Od momentu kiełkowania, liść marihuany może nam sporo powiedzieć o stanie rośliny. Pierwsze liście marihuany możemy podziwiać dość szybko - wychodzą z ziemi po ok 3 dniach, do tygodnia od wsadzenia i ku zdziwieniu nowicjuszy mają one gładkie krawędzie. Jest to pierwszy znak, że roślinka ma się dobrze. Dobrze dać jej wtedy możliwość powalczenia z pierwszymi podmuchami wiatru - postawienie jej w przewiewnym miejscu nieco ją zahartuje. Trzeba jednak uważać ze słońcem. Najlepiej trzymać ją w lekkim cieniu, a na bezpośrednie działanie słońca wystawić dopiero, kiedy pokażą się pierwsze, bardziej wszystkim znajome listki o poszarpanych
brzegach. Od tej pory mamy dodatkową informację o stanie wilgotności podłoża. Jeśli liście zaczną tracić sprężystość, to jest to najwyższa pora, żeby złapać za konewkę. Wbrew obiegowej opinii nie opłaca się obrywać liści. Tam przecież zachodzi fotosynteza.Poza tym jest to dla rośliny rodzaj szoku i zakłócenie procesu odżywiania. Lepiej zostawić to tak jak jest, ewentualnie pozbywając się liści pożółkłych. Zapewni jej to odpowiedni wzrost.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz